czołgi brytyjskie ii wojna światowa
Czołgi, armaty przeciwpancerne, karabiny, pistolety, a nawet samoloty wojskowe. Polska myśl techniczna całkiem nieźle rozwijała się w czasie XX-lecia międzywojennego. I choć 1 września 1939 r., w momencie wybuchu II wojny światowej, nie mieliśmy szans wygrać starcia z siłami III Rzeszy i Związku Radzieckiego, warto poznać nasz
Czołgi blitzkriegu ’39. Michał Mackiewicz || Po doświadczeniach pierwszej wojny światowej nastąpił szybki rozwój doktryn użycia broni pancernej. W latach 30. najbardziej nowatorską taktykę walki czołgów stworzyli Niemcy. W okresie dwudziestolecia międzywojennego czołgi poddano specjalizacji. Powstały niezliczone wersje o
To ich kreatywność często decyduje o zwycięstwie lub klęsce. A celny cios w fabryki czy linie zaopatrzeniowe przeciwnika może uniemożliwić mu dalszą walkę. O ficjalnie Niemcy przegrały
Sporządzenie dokładnego bilansu tej straszliwej daniny demograficznej, jaką kazała nam zapłacić II wojna światowa, okazuje się niewykonalne już od siedmiu dziesięcioleci. W najlepszym razie możemy zestawiać szacunkowe liczby, nie zawsze dokładne, odnoszące się do poszczególnych krajów.
II wojna światowa, front zachodni: Lądowanie brytyjskich spadochroniarzy w okolicach Arnhem we wrześniu 1944 roku Czas 17–26 września 1944 Miejsce pomiędzy Eindhoven i Arnhem. Terytorium Holandia. Przyczyna dążenie do błyskawicznego przeniesienia walk na terytorium Niemiec i tym samym szybszego zakończenia wojny Wynik zwycięstwo
nonton drama korea true beauty sub indo juraganfilm. Dowodzili na froncie wschodnim i zachodnim, Afryce i dalekiej Azji. Do dziś ich operacjami interesują się miłośnicy historii wojskowości. Oto generałowie II wojny światowej, których warto znać. Heinz GuderianHeinz Guderian – urodził się w 1888 roku w Chełmnie, w czasie I wojny światowej służył w łączności. W okresie międzywojennym stał się jednak ojcem niemieckiej koncepcji wykorzystania broni pancernej, którą opisał w wydanej w 1937 roku książce Achtung – Panzer!, będącej fundamentem koncepcji blitzkriegu – wojny błyskawicznej. W 1935 roku został najpierw dowódcą jednej z pierwszych niemieckich dywizji pancernych, a od września 1939 roku do grudnia 1941 roku dowodził kolejno korpusem pancernym, grupą pancerną i 2. Armią Pancerną, dowodząc uderzeniami czołgów i piechoty zmotoryzowanej na najważniejszych kierunkach kampanii polskiej, francuskiej i Operacji Barbarossa. Nazywany był z tego powodu „szybkim Heinzem”. Po załamaniu ofensywy na Moskwę dymisjonowany, przywrócony do służby w 1943 roku najpierw jako Generalny Inspektor Wojsk Pancernych, a od lipca 1944 roku Szef Sztabu Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych, odpowiedzialny za planowanie operacji armii niemieckiej do marca 1945 roku, kiedy po sporze z Hitlerem został zdymisjonowany. Na zdjęciu: w drodze na front wschodni w 1943 von MansteinErich von Manstein – właściwie Erich von Lewinski, przedstawiciel kaszubskiego rodu używającego herbu Brochwicz, jako dziecko adoptowany przez wuja Georga von Mansteina. W czasie I wojny światowej walczył na froncie wschodnim, później był oficerem sztabowym, również w okresie międzywojennym, dochodząc do funkcji zastępcy Szefa Sztabu Naczelnego Dowództwa Wojsk Lądowych. W czasie kampanii polskiej był szefem sztabu Grupy Armii „Południe”, później opracował plan ataku na Francję zakładający przemarsz przez Ardeny w kierunku Sedanu. Od 1940 roku dowodził korpusem pancernym a potem armią. W 1942 roku zdobył Krym, za co otrzymał awans na feldmarszałka. Na czele Grupy Armii „Don” (potem „Południe”) próbował iść na pomoc Stalingradowi, zdobył w 1943 roku Charków, walczył na Łuku Kurskim i w bitwach na Ukrainie. Hitler zdymisjonował go w 1944 roku. Na zdjęciu: w czerwcu 1941 roku na froncie wschodnim, Manstein stoi pośrodku w Gustaw MannerheimCarl Gustaw Mannerheim – jedyny w tym zestawieniu przedstawiciel armii spoza grona głównych uczestników drugiej wojny światowej (świadomie nie uwzględnialiśmy generałów polskich). Ten fiński feldmarszałek szwedzkiego pochodzenia zaczynał służbę w wojsku carskim ( na ziemiach polskich), po odzyskaniu niepodległości przez Finlandię był naczelnym dowódcą jej armii (brał udział w wojnie domowej z komunistami) i regentem. Od lat 30. ponownie na czele armii fińskiej (w stopniu marszałka polnego), którą przygotował do wojny z ZSRR, wzmacniając umocnienia w Karelii (tzw. Linia Mannerheima). W czasie wojny zimowej na przełomie 1939 i 1940 roku skutecznie bronił się przed przeważającą Armią Czerwoną. W 1941 roku dołączył do Hitlera w ataku na ZSRR, a w 1944 roku zmienił front i dołączył do Stalina. W latach 1944-1946 pełnił funkcję prezydenta Finlandii, później wyemigrował do ŻukowGieorgij Żukow – najważniejszy dowódca radziecki w czasie II wojny światowej. Kawalerzysta, w czasie Wielkiej Wojny podoficer, od 1918 roku w Armii Czerwonej. W okresie międzywojennym szybko awansował, ominęła go wielka czystka. W sierpniu 1939 roku dowodził w zwycięskiej bitwie z Japończykami nad Chałchin Goł w Mongolii. Od lutego do lipca 1941 roku szef radzieckiego Sztabu Generalnego. W 1941 r. dowodził pod Jelnią, kierował obroną Leningradu oraz Moskwy. Później został zastępcą Naczelnego Wodza (czyli Stalina) i jego najważniejszym doradcą oraz pełnomocnikiem do dowództw frontów. Żukow był zaangażowany w najważniejsze operacje na froncie wschodnim (również te nieudane, jak operacja „Mars”, czyli ofensywa pod Rżewem w 1942 roku), zasłynął jednak jako prostak szastający życiem żołnierzy. Od jesieni 1944 roku dowodził 1. Frontem Białoruskim, przeprowadzając końcowy atak na Berlin. Po wojnie marszałek początkowo dostąpił najwyższych zaszczytów, od 1946 roku został jednak odsunięty przez Stalina na boczny tor i zagrożony aresztowaniem. Po śmierci generalissimusa był ministrem obrony i sojusznikiem Chruszczowa, został jednak przez niego odsunięty. Pod koniec życia ponownie hołubiony jako najwyższy dowódca Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Na zdjęciu: fotografia z lutego 1945 RokossowskiKonstanty Rokossowski – urodzony z małżeństwa Polaka i Rosjanki, chociaż był prawosławny, to wychowywał się w polskiej rodzinie, do 1914 roku mieszkając w Warszawie. W czasie I wojny światowej zaciągnął się do kawalerii, następnie trafił do Armii Czerwonej, w której walczył na Syberii. Szybką karierę wojskową przerwało oskarżenie o szpiegostwo na rzecz Polski i Japonii w okresie wielkiej czystki i kilkuletni pobyt w więzieniu, niezakończony karą śmierci. W 1940 roku wrócił do Armii Czerwonej. Późnym latem i jesienią 1941 roku dowodził armią w rejonie Smoleńska i Moskwy, zdobywając uznanie obroną tzw. szosy wołokołamskiej. Od 1942 roku dowodził kilkoma frontami, w kontrofensywie pod Stalingradem, na Łuku Kurskim i w Operacji „Bagration”, która latem 1944 roku doprowadziła do rozbicia niemieckiej Grupy Armii „Środek”. Jesienią 1944 roku odsunięty od dowodzenia na głównym kierunku uderzenia na Berlin (na rzecz Żukowa), w końcowej fazie wojny dowodził walkami na Pomorzu i w Meklemburgii. Po wojnie początkowo dowódca Północnej Grupy Wojsk Armii Radzieckiej w Polsce, a w latach 1949-1956 minister obrony PRL. Po odwilży wrócił do ZSRR. Rokossowski uznawany jest za jednego z najzdolniejszych dowódców Armii Czerwonej w czasie II wojny światowej, dobrze operującego manewrem i stosunkowo mniej szafującego życiem żołnierzy. Na zdjęciu: Rokossowski na froncie, 1942 RommelErwin Rommel – „Lis Pustyni” w czasie pierwszej wojny światowej walczył... w piechocie górskiej, w Rumunii i Włoszech. W okresie międzywojennym napisał książkę Piechota atakuje, która miała zwrócić na niego uwagę Hitlera. We wrześniu 1939 roku był komendantem jego Kwatery Głównej. Choć nie miał doświadczenia w dowodzeniu wojskami pancernymi, w czasie kampanii francuskiej dowodził 7. Dywizją, walczącą na głównym kierunku niemieckiego blitzkriegu. W uznaniu sukcesów na tym stanowisku został dowódcą Afrika Korps – formacji, która miała wspomóc źle walczące oddziały włoskie w Libii. W piaskach pustyni Rommel, dzięki zdecydowanym uderzeniom i dużej ruchliwości dwukrotnie pobił wojska brytyjskie, w 1942 roku zdobywając Tobruk. Sukcesy Afrika Korps zbudowały legendę Rommla (awansowanego na feldmarszałka), której nie przyćmiła nawet klęska pod El Alamein w Egipcie i późniejsza zagłada Niemców i Włochów w Afryce. Po ewakuacji do Europy Rommel został dowódcą grupy armii odpowiedzialnej za obronę wybrzeża francuskiego przed inwazją aliancką. Był zwolennikiem lokalizacji oddziałów pancernych blisko potencjalnym miejsc lądowania, co nie znalazło zrozumienia jego dowódców. Po miesiącu walk w Normandii jego samolot został ostrzelany przez lotnictwo, a sam feldmarszałek odniósł ciężkie rany. Był związany ze spiskującymi przeciwko Hitlerowi oficerami i w związku z tym po nieudanym zamachu z 20 lipca 1944 roku został zmuszony do popełnienia samobójstwa. Na zdjęciu: Rommel pomaga pchać swoje auto, Afryka Północna 1941 Law MontgomeryBernard Law Montgomery – przeciwnik Rommla z Afryki, w czasie I wojny światowej walczył pod Ypres i nad Sommą. W latach 30. służył w Palestynie, biorąc udział w tłumieniu powstania arabskiego. W 1940 roku dowodził korpusem Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego, następnie służył na Wyspach Brytyjskich. W 1942 roku objął dowództwo 8. Armii brytyjskiej w Egipcie. Jesienią tego roku najpierw powstrzymał oddziały Rommla pędzące na Kair, a następnie doprowadził do zwycięskiego przełamania pod El Alamein, co stało się punktem przełomowym wojny w Afryce. Dowodził oddziałami brytyjskimi w inwazji na Sycylię i południe Włoch. W 1944 roku przygotowywał operację „Overlord” i dowodził częścią lądową desantu. W kolejnych ofensywach odnosił mniejsze sukcesy – utknął w Normandii, później zaś zaplanowana przez niego operacja „Market Garden” nie osiągnęła zamierzonych celów, doprowadzając do dużych strat alianckich. „Monty” po wojnie był Szefem Imperialnego Sztabu Generalnego (1946-1948) i zastępcą naczelnego dowódcy NATO w Europie (1951-1958). Na zdjęciu: „Monty” na PattonGeorge Patton - najlepszym dowódcą amerykańskim okresu II wojny (a na pewno najbarwniejszym) był gen. George Patton, pierwotnie kawalerzysta, od czasów I wojny światowej i pobytu we Francji dowódca oddziałów pancernych. Szlak bojowy rozpoczął w Afryce Północnej, gdzie w czasie operacji „Torch” przyczynił się do rozbicia niemieckiego Afrika Korps. Następnie brał udział w inwazji na Sycylię i Włochy. Zasłynął tam śmiałymi uderzeniami i zapalczywością, kiedy to spoliczkował żołnierza przebywającego w szpitalu polowym. Przed inwazją w Normandii dowodził 1. Grupą Armii – fikcyjnym związkiem operacyjnym, który miał sugerować Niemcom kierunek inwazji w Pas-de-Calais. Medialny Patton nadawał się doskonale do roli przyciągającego uwagę dowódcy. W Normandii dowodził 3. Armią w 12. Grupie Armii dowodzonej przez jego byłego podkomendnego gen. Omara Bradleya. Jego jednostki przełamały front i szybkim marszem wyzwoliły północną Francję, zatrzymując się w Lotaryngii. Na przełomie 1944 i 1945 roku bronił się w Ardenach, następnie zdobył Linie Zygfryda i zajął południowe Niemcy, dochodząc aż do czeskiego Pilzna. Zginął w wypadku samochodowym w Niemczech w grudniu 1945 roku. Na zdjęciu: Patton we Włoszech w 1943 MacArthurDouglas MacArthur – chociaż kojarzymy go z wojną na Pacyfiku, pierwszym poważnym doświadczeniem wojennym była dla niego kampania we Francji w końcowym okresie I wojny światowej, gdzie dowodził brygadą w armii gen. Pershinga. Od 1922 roku (z przerwą w latach 1930-1935, gdy był szefem sztabu wojsk lądowych) służył na podległych USA Filipinach, gdzie w II poł. lat 30. objął dowództwo filipińską armią w stopniu marszałka. Po wybuchu wojny z Japonią i nagłym ataku Armii Cesarskiej dowodził obroną wysp, ewakuując się w marcu 1942 roku do Australii. Miał wówczas obiecać, że wróci na Filipiny wyzwalając je spod okupacji japońskiej. Dowodził lądowymi siłami amerykańskimi na Pacyfiku, organizując metodyczne zdobywanie poszczególnych wysp i archipelagów i zbliżając się do Japonii. W październiku 1944 r. wylądował na plaży w filipińskiej zatoce Leyte. 2 września 1945 roku przyjął kapitulację japońską. Po wojnie był dowódcą sił okupacyjnych w Japonii, uczestnicząc w procesie przekształcania państwa w kierunku demokratycznym. W 1950 roku objął ostatnie stanowisko bojowe – dowódcy wojsk amerykańskich w Korei walczących z inwazją komunistyczną. Zaplanował desant pod Inchon oraz wyzwolił Seul, został jednak powstrzymany przez „chińskich ochotników”. Na zaangażowanie ChRL w wojnę chciał odpowiedzieć bombardowaniem atomowym. W marcu 1951 roku został odwołany ze stanowiska głównodowodzącego. Na zdjęciu: powrót na Filipiny, październik 1944 YamashitaTomoyuki Yamashita – chociaż wojska japońskie w drugiej wojnie światowej słynęły z floty i lotnictwa, osiągały także sukcesy na lądzie. Jednym z najbardziej utalentowanych dowódców był tu właśnie Yamashita, w czasie I wojny światowej uczestnik walk z Niemcami we wschodnich Chinach, w latach 20. attaché wojskowy w Europie. Przeciwnik polityczny Hideki Tōjō. W listopadzie 1941 r. objął dowodzenie 25. Armią w Indochinach. 8 grudnia z zaskoczenia uderzył na brytyjskie Malaje, w ciągu dwóch miesięcy zdobywając Singapur i biorąc do niewoli 130 tys. żołnierzy alianckich. Nazwany został „Tygrysem Malajów”. W latach 1942-1944 zesłany do Mandżukuo. Od października 1944 r. bronił Filipin, wytrzymując aż do kapitulacji Japonii 2 września 1945 roku. Wkrótce stanął przed sądem wojennym w Manili, który skazał go za zbrodnie wojenne. Udział w przestępstwach wojennych Yamashity był podważany, ostatecznie jednak został skazany na śmierć – wyrok wykonano 23 lutego 1946 roku. Na zdjęciu: Yamashita w chwili kapitulacji na Filipinach. Artykuł zatytułowany Rommel, Żukow, Patton... generałowie II wojny światowej, których warto znać napisał Tomasz Leszkowicz. Materiał został opublikowany na licencji CC BY-SA Czytaj też:Hitler, defilady i uśmiechnięci cywile. Kampania wrześniowa w oczach niemieckiej propagandyCzytaj też:II wojna światowa w kolorze. Zobacz największy konflikt w historii z innej perspektywyCzytaj też:Premier Węgier odmówił Hitlerowi. „To sprawa honoru”
„Czołgi II wojny światowej. Ilustrowana encyklopedia” to niezwykły album, zawierający ponad 500 kolorowych i bardzo szczegółowych ilustracji czołgów, ich rzutów z profilu i trzech czwartych, pochodzących z obszernego zbioru prac Jeana Restayna, światowej sławy ilustratora i wybitnego specjalisty od czołgów i pancernych wozów bojowych. Oprócz najbardziej popularnych czołgów niemieckich, rosyjskich, amerykańskich i brytyjskich - w albumie obecne są także mniej znane lub zapomniane czołgi służące w pozostałych siłach zbrojnych, biorących udział w II wojnie światowej. Wybuch II wojny światowej, który nastąpił 1 września 1939 roku skutkował natychmiastowym wkroczeniem do walki znacznej ilości czołgów. Wielkie bitwy pancerne tej wojny toczyły się na obu frontach tego konfliktu. Przed omówieniem poszczególnych sylwetek czołgów i ich różnorodnych wariantów, wstęp pozwala czytelnikom zapoznać się z ogólną sytuacją jednostek pancernych trzech głównych uczestników walk na froncie zachodnim. Postępy poczynione przez niemieckie jednostki pancerne w trakcie działań wojennych pozwoliły głównym agresorom tego konfliktu odnosić w pierwszych latach wojny błyskawiczne zwycięstwa. Jednak niedostatek ludzi oraz sprzętu, a także problemy wynikające z gwałtownego wzrostu produkcji i konieczność przeciwstawienia się ogromnym mocom produkcyjnym aliantów doprowadziły Niemców do konieczności przeprowadzenia w roku 1944 reorganizacji. Wszystkie strony, biorące udział w wojnie wyciągały odpowiednie wnioski związane z projektowaniem i unowocześnianiem kolejnych wersji swoich czołgów. Powstawały kolejne konstrukcje, które z założenia miały być lepsze od swoich poprzedników. Po stronie radzieckiej powstał IS-2, będący następcą czołgu KW. Miał on 122 mm armatę i pancerz czołowy o grubości 120 mm. Przy masie 46 ton był bardzo groźnym przeciwnikiem dla obu nowych typów czołgów niemieckich: średniego PzKpfw V Panther z 1943 roku i ciężkiego PzKpfw VI Tiger, który pojawił się już pod koniec 1942 roku. Tiger ważył 56 ton, był uzbrojony w znakomitą armatę kalibru 88 mm (przekonstruowana przeciwlotnicza), dwa karabiny maszynowe, rozwijał 37 km/h i miał 102 mm pancerz czołowy. Pod koniec wojny Niemcy wprowadzili odmianę o nazwie Königstiger – czołg ten miał masę 70 ton, wydłużoną armatę kalibru 88 mm o większej prędkości wylotowej pocisków i tym samym większej skuteczności i pancerzu sięgającym 185 mm grubości. Amerykańskie wojska lądowe używały kilku typów czołgów. Najpowszechniejszym był M4 Sherman, opracowany w 1940 roku. Początkowo miał masę 31 ton i krótkolufową armatę kalibru 75 mm; pod koniec wojny pojawiły się wersje z armatami: długolufową kalibru 76 mm, brytyjską 17-funtową (76,2 mm), a nawet haubicą 105 mm. Zaletą tego czołgu była przede wszystkim łatwość jego masowej produkcji (podobnie jak radziecki T-34), a przez to duża przewaga liczebna nad czołgami niemieckimi (w sumie, do zakończenia produkcji w 1945 roku, powstało ponad 40 tysięcy czołgów M4). Do najważniejszych wad natomiast należały wysoka sylwetka i słabe opancerzenie względem niemieckiej broni przeciwpancernej, przystosowanej do zwalczania znacznie lepiej opancerzonych radzieckich czołgów oraz niska siła ognia, szczególnie w wypadku wozów z podstawową armatą 75 mm. Czołg T-34 jest z pewnością najbardziej znanym radzieckim czołgiem II wojny światowej. Podstawowe parametry określające ten skonstruowany w 1940 roku i wyprzedzający swoją epokę o kilka lat czołg średni to: 25 ton masy, armata kalibru 76,2 mm, 55 km/h i zasięg do 300 km dzięki znakomitemu silnikowi Diesla. W 1943 r. udoskonalono go jeszcze bardziej, wymieniono armatę na kalibru 85 mm, co dało mu jeszcze większą siłę i możliwość walki nawet z czołgami ciężkimi typu „Tygrys”. Jeszcze podczas wojny Rosjanie próbowali skonstruować godnego następcę T-34. Powstał więc czołg T-43. Różnił się od T-34 przede wszystkim grubszym pancerzem, jednak nie był to jeszcze czołg jakiego oczekiwali Rosjanie. Tak więc prace nad następcą T-34 trwały nadal i zaowocowały powstaniem czołgu T-44. Encyklopedia „Czołgi II wojny światowej” (Wydawnictwo Vesper) przedstawia wszystkie typy czołgów biorących udział w tej wojnie. Pasjonaci wojsk pancernych mają możliwość zapoznania się w ogólnym zarysie z czołgami i pojazdami bojowymi używanymi nie tylko przez główne strony konfliktu (Niemcy, USA, ZSRR, Wielka Brytania, Francja, Włochy czy Japonia), ale również przez takie kraje jak: Polska, Belgia, Chorwacja, Bułgaria, Finlandia, Węgry, Rumunia czy Słowacja. Znajdziemy tutaj oczywiście sylwetki najsłynniejszych czołgów – Tygrysy i Pantery, a także wiele wersji innych znanych „tanków”: PzKpfw, Shermany, Churchille oraz sowieckie T-34 i IS. Doskonałem walorem poznawczym są doskonałej jakości ilustracje, wiernie oddające każdy niemal szczegół budowy omawianych pojazdów. Widoczne są wszelkie drobne elementy wyposażenia, a także indywidualne oznakowania poszczególnych czołgów. Oprócz tych znanych i rozpoznawalnych czołgów, w zbiorze znajdują się również ilustracje niesłusznie zapomnianych, mało znanych czołgów francuskich oraz pancernych wozów bojowych używanych przez siły zbrojne państw biorących udział w tym największym konflikcie zbrojnym nowożytnej historii. Obok każdego czołgu zawarta jest krótka informacja o charakterystyce zilustrowanego pojazdu i skromna informacja o tym, gdzie służył i walczył dany czołg. Informacje te są jednak krótkie. Być może za krótkie i dla wielu pasjonatów tego tematu, będą z pewnością niewystarczające. W tym sensie zamieszczenie słowa „encyklopedia” w podtytule może wydawać się nadużyciem. Wszystkie czołgi obecne na kolorowych planszach nie są przedstawione w jednakowej skali, o czym wydawca informuje niezbyt wyraźnie. Może to utrudniać porównania pomiędzy poszczególnymi typami, zwłaszcza jeśli chodzi o ich rozmiar. Brak jest też bibliografii, która mogłaby odesłać zainteresowanych czytelników do innej fachowej literatury z tego tematu. Jako rekompensaty tych widocznych braków mogą posłużyć interesujące wprowadzenia do omawianych czołgów przed każdym kolejnym rozdziałem, poświęconym innemu państwu biorącemu udział w II wojnie światowej. Wizualnie album „Czołgi II wojny światowej” prezentuje się bardzo okazale. Doskonałej jakości papier kredowy i twarda okładka dopełniają całości. To wszystko sprawia, że pozycja ta z całą pewnością będzie się dumnie prezentować na półce każdego pasjonata historii II wojny światowej, a zwłaszcza wojsk pancernych… Jean Restayn „Czołgi II wojny światowej. Ilustrowana encyklopedia” ISBN: 978-83-7731-271-1 Liczba stron: 176 Okładka: Twarda Wymiary: 230 x 310 mm
II wojna światowa była pierwszym konfliktem, w którym siły pancerne decydowały o przesuwaniu linii frontu. Zobacz najpotężniejsze czołgi II wojny światowej, które królowały na polach bitew. IS-2Sherman FireflyT-34T-44Panzerkampfwagen VI TigerPanzerkampfwagen VI B Königstiger IS-2 Czołg IS-2 (Iossif Stalin) powstał w 1943 roku, swoją nazwę zawdzięczając Józefowi Stalinowi. Stanowił rozwinięcie czołgu IS-1, który został wyprodukowany w małej ilości 107 sztuk. Wojsko potrzebowało jednak czołgu ciężkiego, dlatego IS-1 wyposażono w nową, lepiej opancerzoną wieżę oraz potężniejszą armatę kalibru 122 mm. Dzięki swojemu skośnemu pancerzowi o grubości dochodzącej nawet do 160 mm stanowił bardzo skuteczny czołg przełamujący. Sherman Firefly Ten słynny brytyjski czołg stanowił modyfikację amerykańskiego czołgu Sherman. Największą zmianą było wyposażenie go w potężniejszą, 17-funtową armatę, który szybko zapracowała na swoją sławę. Firefly stał się pierwszym czołgiem, który mógł zniszczyć niemieckie Pantery i Tygrysy ze standardowej odległości na polu bitwy. Z tego powodu niemieccy dowódcy rozkazywali atakowanie czołgów Firefly w pierwszej kolejności. T-34 Sowiecki czołg średni stanowił prawdziwą rewolucję na polach bitew. T-34 jest często określany mianem najbardziej efektywnego czołgu II wojny światowej, dzięki wpływowi jaki wywarł na przebieg konfliktu. Był tani i wytrzymały, dlatego produkowano go w rekordowych ilościach. Skończył jako najliczniej produkowany czołg II wojny światowej i drugi czołg w historii pod względem wyprodukowanych egzemplarzy. T-44 Następca T-34 wszedł do produkcji dopiero pod sam koniec wojny. Wyprodukowano jednak jedynie 2000 egzemplarzy tego pojazdu, który miał zwalczać nawet najpotężniejsze czołgi II wojny światowej. T-44 stanowił także podstawę serii czołgów podstawowych T-54/55, które zostały najliczniej produkowanymi czołgami w historii. Panzerkampfwagen VI Tiger Znany powszechnie jako Tygrys, czołg ten budził grozę na polach bitew. W pierwszym okresie Alianci nie dysponowali skuteczną bronią, która mogłaby przebić przedni pancerz dochodzący do 120 mm grubości. Panzerkampfwagen VI B Königstiger Gdy chodzi o najpotężniejsze czołgi II wojny światowej, nie można pominąć legendarnego Tygrysa Królewskiego. Projekt powstał w wyniku obsesji Adolfa Hitlera na punkcie wielkich i kosztownych maszyn. Choć opancerzeniem i siłą ognia dominował nad każdym czołgiem Aliantów, to wyposażony był w zbyt słaby i zawodny silnik, który znacznie utrudniał użycie czołgu w walce. Tygrys Królewski był także czołgiem niezwykle skomplikowanym i drogim w produkcji, przez co powstało ich zbyt mało, by zadecydowały o przebiegu II wojny światowej. (źródło: Kliknij, aby ocenić ten post! [Całkowite: 5 Średnia: 5]
Przygotowania do wojny Kraj Produkcja samolotów (szt.) Wydatki wojskowe 1937 (%)a Liczba żołnierzy 1938 (mln) 1932 1933 1934 1935 1936 1937 1938 Niemcy 36 368 1968 3183 5112 5606 5235 23,5 0,7 Włochy (500) (500) (750) (1000) (1000) (1500) 1850 14,5 1,2b Japonia 691 766 688 952 1181 1511 3201 28,2 1,1 ZSRRc 2595 2595 2595 3578 3578 3578 7500 26,4 1,4d Francja (600) (600) (600) 785 890 743 1382 9,1 0,8 Wlk. Brytania 445 633 740 1140 1877 2153 2827 5,1e 1,3 USA 593 466 437 459 1140 1877 2153 1,5 0,4 a Jako część dochodu narodowego; b 1939; c oceny; d 1937; e wraz z koloniami. Produkcja samolotów w czasie wojny (szt.) Kraj 1939 1940 1941 1942 1943 1944 1945 Razema Niemcy 8295 10247 11776 15409 24807 39807 7540 139389 Włochy (1800) 2142 3503 2818 967b — — 18330 Japonia 4467 4768 5088 8861 16693 28180 11066 88113 ZSRR 10382 10565 15735 25436 34900 40300 20900 184237 Wlk. Brytania 7940 15049 20094 23672 26263 26461 12070 141364 USA 5856 12804 26277 47836 85898 96318 49761 331875 a Łącznie od 1932 do 1945; b do kwietnia. Produkcja czołgów (szt.) Kraj 1939 1940 1941 1942 1943 1944 1945 Razem 1940–44 Niemcy 2295 5290 9395 19885 26345 63210 ZSRR 2794 6590 24668 (20000) 17023 9050b 71075 USA 331 4052 24997 29497 17565 76442 Wlk. Brytaniac 969 1399 4841 8611 7476 (5000) 27327 a Zsumowano liczby podane w tabeli; b pierwsze półrocze; c w tym działa ppanc. Wojna na morzu Wyszczególnienie jedn. 1939 1940 1941 1942 1943 1944 1945 Razem Statki alianckiezatopione na Atlantyku BRT 212810 9994407 8464398 10978245 3093611 1081422 92458 366323351 Zatopione statki japońskie tys. BRT — — 58 1065 1821 3892 1782 8618 Statkiwodowane w USAw W. Brytanii tys. t 101231 439780 1169815 53391843 123842201 116391710 3551283 346227863 Zatopione niem. okręty podw. szt. 9 24 35 87 237 242 151 785 Zrzucone bomby Wyszczególnienie jedn. 1939 1940 1941 1942 1943 1944 1945 Razem na Wielką Brytanię tys. t — 37 22 3,3 2,3 9,2 0,8 74,6 na Niemcy — 14,6 35,5 53,8 226,5 1188,6 477,1 1996,1 na Dalekim Wsch. przez USA — — 0,04 4,1 44,7 147,0 307,0 502,8 Gospodarka w Niemczech Wyszczególnienie Jednostki 1939 1940 1941 1942 1943 1944 Produkcja przemysłowa 1938=100 106 102 105 106 119 117 Udział przem. zbrojeniowego w prod. % 9 16 16 22 31 40 Udział cudzoziemskich robotn. przem. % 1,0 2,6 9,5 14,3 25,7 29,3 Gospodarka ZSRR w czasie wojny Wyszczególnienie Jednostki 1939 1940 1941 1942 1943 1944 1945 Produkcja przemysłowa 1938=100 107 112 94 74 87 100 89 Produkcja wojskowa 1940=100 100 140 186 224 251 Produkcja stali mln t 17,6 18,3 17,8 8,0 8,4 10,8 12,2 Produkcja rolna 1940=100 100 62 38 37 54 Dostawy z ZSRR do Niemiec i z USA do ZSRR Kierunek Okres jedn. Dostawy ZSRR Niemcy X 1939– VI 1941 tys. t ropa naftowa 865, rudy manganu 140, rudy chromu 26, bawełna 101, pszenica 1462, drewno 1000 USA ZSRR VII 1941 –1945 tys. szt. samochody 400, samoloty 18,7, czołgi i działa pancerne 11,6, działa 9,6, parowozy 1,86; produkty naftowe 2,6 mln t Import surowców do Japonii Surowiec jedn. 1941 1942 1943 1944 1945 Razem 1941–45 Węgiel tys. t 6459 6388 5181 2635 548 21211 Ruda żelaza tys. t 6309 4700 4298 2153 341 17801 Ryż tys. t 2115 2247 990 652 201 6205 Siły zbrojne i straty w ludziach w II wojnie światowej Kraj Ludność (1938) Zmobilizowania Straty (zabici) ogółem w tym cywile wśród zmobilizowanych mln mln tys. %b tys. %c tys. %d Niemcy 78,8 9,2 4280 11,7 780 18 3500 38 Japonia 71,3 5,7 1972 8,0 672 34 1300 23 Włochy 43,6 4,5 395 0,9 153 39 242,2 5 ZSRR 175,5 (20) (14500e) (8,3) (7000e) (48) (7500e) (52) Wlk. Brytania 47,3f 4,5 357 0,8 92,7 26 264,4 6 USA 129,3f 14,9 298 0,2 6 2 292,1 2 Francja 42,0 5 563 1,3 350 62 213,3 4 Polska 34,8 1 6030 17,3 5907 98 123,2 32 Jugosławia 15,4 1g 1505 9,8 1200 80 305 30 Rumunia 19,4 (1) 500 2,6 200 40 300 (30) Grecja 7,1 0,6 413 5,8 325 79 88,3 15 Węgry 10,1 0,4 340 3,4 200 59 140 18 Holandia 8,7 0,4 208 2,4 200 96 7,9 2 Indie (z Birmą) 366 3 (724) (0,2) (700h) (97) 24,3 1 Chiny 435 (5–14e) (10000e) (2,3) (8700e) (90) 1310i (10–25e) a Łącznie w okresie wojny; b jako część ludności; c jako odsetek ogółu strat; d jako odsetek zmobilizowanych; e oceny b. niepewne; f 1937; g wraz z partyzantami; h gł. Birma; i tylko siły armii rządowej (Kuomintangu), straty partyzantów komunistycznych rzędu 1 mln. Straty innych krajów (tys.): Czechosłowacja 225, Filipiny 118, Belgia 88, Finlandia 84, Kanada 38, Australia 24, Bułgaria 20, Norwegia 10, Nowa Zelandia 10, Afryka Pd. 7, Dania 4, Brazylia 1. Źródło: Tablice historyczne, praca zbiorowa pod redakcją Witolda Mizerskiego, Wydawnictwo Adamantan, Warszawa 2004
Tematyka artykułu: 1st Army Tank Brigade w Belgii Skład dwóch brytyjskich kolumn nacierających pod Arras, 21 maja 1940 roku Czołgi 1st Army Tank Brigade w przeddzień bitwy, według stanu na dzień 20 maja 1940 roku Uwertura do bitwy Kontratak kilku brytyjskich pododdziałów pod Arras podczas nieszczęsnej kampanii francuskiej 1940 roku, to z pozoru mało, albo prawie nic nie znaczący epizod na tle późniejszych wydarzeń, mających miejsce podczas drugiej wojny światowej. Gdy jednak przypatrzeć się nieco bliżej, okazuje się, że tych kilka popołudniowych godzin 21 maja 1940 roku pod Arras zaważyło znacząco na losach odciętych w północnej Francji i w Belgii wojsk belgijskich, brytyjskich i francuskich. Miało też ogromny wpływ na późniejsze decyzje von Rundstedta i Hitlera i – być może – w jakimś stopniu przyczyniło się do sukcesu Operacji „Dynamo”, czyli ewakuacji przeszło 330 tysięcy alianckich żołnierzy z portów i plaż Dunkierki, Malo Les Bains i La Panne. Ostateczne wnioski będą należały, jak zwykle, do Czytelnika. Warto w tym miejscu zasygnalizować istnienie teorii, którą zajmiemy się pod sam koniec tekstu, mówiącej o zamordowaniu przez Brytyjczyków pewnej liczby jeńców z Dywizji SS „Totenkopf”, co miałoby jakoby skutkować odwetem pododdziałów SS na jeńcach brytyjskich, który miał miejsce kilka dni później w Le Paradis i Wormhoudt. Tymczasem jednak zakładamy, że Czytelnik jest wyposażony w wiedzę na temat podstawowych faktów dotyczących agresji na Belgię, okoliczności znalezienia się Grupy Armii generała Bilotte’a oraz Brytyjskiego Korpusu Ekspedycyjnego w tym kraju oraz przełamania linii rzeki Mozy, możemy zatem „z marszu” przejść do faktów związanych bezpośrednio z bitwą pod Arras. 7. Panzer Division w drodze przez północną Francję. Wyraźnie widać, że Pz. Kpfw. IV z armatami 75 mm były bronią wsparcia, podczas gdy Pz. Kpfw. 38 (t) tworzyły siłę uderzeniową, a Pz. Kpfw. II należały do dowódców plutonów – Ou est la force de manoeuvre? (Gdzie jest masa manewrowa?) – Aucune… (Nie istnieje…) Pytanie Winstona Churchilla, odpowiedź generała Maxime Weyganda, tuż po objęciu przez tego ostatniego naczelnego dowództwa, 19 maja 1940 roku. Kolumny zniszczonych nieprzyjacielskich ciężarówek, płonące czołgi i zniszczone działa z wybitymi obsługami. Przeciwnik był w pewnym momencie zupełnie zdemoralizowany. Braliśmy setki jeńców, których z braku piechoty musieliśmy odsyłać bez eskorty na tyły. Gdybyśmy mogli wykorzystać jakikolwiek odwód, straty niemieckie byłyby jeszcze cięższe. Z dziennika bojowego 7. Batalionu, Royal Tank Regiment, wieczór, 21 maja 1940 roku. Wjechałem na grzbiet niewielkiego wzgórza i o 200 metrów przed sobą zobaczyłem sześć dział przeciwpancernych. Obsługi dwóch z nich wykończyłem z mojego kaemu. Pozostali zaczęli w pośpiechu obracać armaty w moim kierunku. Zaczęli do mnie strzelać. Jeden z pocisków trafił obudowę kaemu. Jego rękojeść w pełnym odrzucie przycisnęła mnie do tylnej ściany wieży. Próbowałem nacisnąć przycisk odpalenia granatów dymnych, żeby choć na chwile się osłonić. Bez skutku. Potem okazało się, ze wyrzutnia została odstrzelona. W tym czasie trafili mnie jeszcze z dziesięć razy, w tym raz w koło napinające, co utrudniało jazdę. Kazałem kierowcy wycofać się za wzgórze, skąd przyjechaliśmy. Powoli zygzakując, przejechaliśmy jakoś na wstecznym te kilkadziesiąt metrów. Będąc już za osłoną, kilkoma uderzeniami młota doprowadziłem koło do jako takiego stanu. Ponownie ruszyliśmy naprzód. Zemsta była słodka, bo spodziewali się, ze jestem już wykończony i zaprzodkowali armaty, więc nie mogli strzelać. Ja natomiast wystrzelałem w nich całą dwustunabojową taśmę. Sierżant Armit, czołg A11 Infantry Tank „Dauntless”, 4. Batalion, Royal Tank Regiment. Po zaledwie dwóch dniach za belgijską granicą, pomaszerowaliśmy z powrotem do La Basse we Francji, gdzie spędziliśmy jedną noc, aby o świcie ruszyć w okolice Arras. Próbowaliśmy odciąć czołowe elementy niemieckich dywizji pancernych i udało się nawet wedrzeć w głąb ich pozycji o 11 mil, tak blisko Francuzów, że ich pociski zaczęły padać wśród nas. Francuzi i nasza armia planowaliśmy odcięcie niemieckich dywizji, którym tak szybko udało się przebyć północną Francję. Wydawało nam się, że nasza terytorialna dywizja radziła sobie świetnie z dobrze wyszkolonymi i zaprawionymi w boju żołnierzami Hitlera. Do momentu, gdy nadleciały ich samoloty i zaczęły kosić naszych chłopaków, którzy mogli bronić się tylko karabinami i Brenami. Nasz batalion poniósł ciężkie straty. Niedługo potem pojawili się Niemcy by dokończyć to, co zaczęło ich lotnictwo… Tak widział akcję pod Arras zwykły, prosty brytyjski żołnierz – szeregowy David Parker z Durham Light Infantry. Uciekająca piechota pociągnęła za sobą obsługi znajdującej się w pobliżu mnie baterii haubic. Wraz z porucznikiem Morsem, musieliśmy jeździć od jednego stanowiska do drugiego każdego i zmuszać obsługi wszelkich naszych dział do szybkiego i celnego strzelania. W ten sposób udało nam się wyeliminować prowadzące czołgi. Generał Erwin Rommel, dowódca 7. Dywizji Pancernej. Ciąg dalszy fotografii otwierającej niniejszy artykuł. Kolejny rzut kolumny 7. Panzer Division we Flandrii 1st Army Tank Brigade w Belgii Aż do końca wojny trudno było Aliantom opanować taktykę broni połączonych. Podczas gdy w 1940 roku Niemcy radzili sobie z tym znakomicie. Sd. Kfz. 251 Ausf. B i le FH 10,5 cm Jednostka ta, która w będziemy odtąd w skrócie nazywać 1st ATB, a której nazwę tłumaczyć powinno się 1. Armijna Brygada Czołgów, składała się z dwóch batalionów czołgów piechoty – 4. i 7. Royal Tank Regiment, nazywanych odtąd 4th RTR oraz 7th RTR. Były one wyposażone w czołgi piechoty A11 Infantry Tank Mk. I oraz A12 Infantry Tank Mk. II. W tym miejscu zaznaczyć warto, że popularna nazwa „Matilda” odnosi wyłącznie do tego drugiego typu, my zaś dla potrzeb niniejszego tekstu, używać będziemy nazw A11 i A12. Oprócz nich, w brygadzie była tez niewielka liczba czołgów lekkich Light Tank Mk. VIB, które z racji aparatury nadawczo-odbiorczej, wykorzystywane były jako wozy dowodzenia. Stan sprawnych wozów brygady w przeddzień bitwy ilustruje jedna z załączonych tabel. Podkreślmy w tym miejscu, ze na ogólna liczbę 86 czołgów wszystkich trzech typów w 1st ATB, zaledwie 16 uzbrojonych było w dwufuntowe armaty. Pozostałe posiadały jedynie karabiny maszynowe… Wozy 7. Panzer Division w marszu. Zdjęcie wykonano z samolotu Fieseler-Storch Wykonując założenia Manewru „Dyle”, Brytyjski Korpus Ekspedycyjny (BEF) w składzie trzech korpusów armijnych, przekroczył granice francusko-belgijską, by zająć pozycje na rzeką Dyle, pomiędzy Wavre a Louvain (flam.: Leuven). Prawym sąsiadem BEF była 1. Armia Francuska, lewym zaś Armia Belgijska. 1st ATB, pod dowództwem brygadiera Douglasa Pratta, znajdowała się w odwodzie sił brytyjskich w okolicach Brukseli. Ponownie sierżant Armit: Czołgi pojechały transportem kolejowym, a wyładunek miał odbyć się na stacji Athe niedaleko Brukseli. I wtedy po raz pierwszy odwiedziło nas niemieckie lotnictwo. Około 15 samolotów zbombardowało most w pobliżu stacji i to w czasie, gdy kompania „C” znajdowała się jeszcze na platformach kolejowych. Dwa samoloty zostały zestrzelone (…) Następnie już drogami ruszyliśmy w kierunku naszego miejsca postoju, które miało znajdować się w pobliżu pola bitwy pod Waterloo. Po drodze znowu byliśmy bombardowani z powietrza, ale żadna [sic!] z 40-50 zrzuconych na nas bomb nie wybuchła. Co wcale nie oznaczało, że nie przysporzyły nam kłopotów, bo nasi kierowcy musieli nieźle napracować się, by na żaden z niewybuchów nie najechać. Nasz sierżant musiał poczynić błędne notatki, bowiem w rzeczywistości 4th RTR rozładował się w Hal, a 7th RTR w Berchem. Miało to miejsce 14 maja. Brygada rozlokowała się w lesie Soignies, a jej zadaniem była osłona prawego skrzydła I Korpusu BEF. Łączność w natarciu jest elementarną sprawą. Kompania sztabowa 7. Panzer Division Tymczasem dzień wcześniej zaczęło się rysować zagrożenie przełamania francuskich pozycji nad Mozą, a na 3. DP gen. Montgomery’ego wyszło pierwsze, odparte krwawo, silne uderzenie. Mimo to, w notatkach dowódcy BEF Lorda Gorta znajdujemy datowany na 13 maja zapis: W dniu dzisiejszym nie wydarzyło się nic godnego uwagi. Dwa dni później, 15 maja, gdy w dwóch miejscach pękła francuska obrona na Mozie, dywizje armii Blancharda i Corapa były rozbite, bądź wycofywały się w rozsypce, a pod Gembloux – bezpośrednio na prawym skrzydle BEF – toczył się zacięty bój dwóch francuskich Divisions Legers Mechaniques i dwóch niemieckich Panzer Divisionen, Lord Gort uznał za stosowne napisać: Ogólnie rzecz biorąc, dzień upłynął spokojnie… Kfz. 69 Krupp-Protze, prawdopodobnie tym razem w roli wozu sztabowego 7. Panzer Division, wiozącego bagaże Tego samego dnia wieczorem, w związku z sytuacją nad Mozą, zapadła decyzja o wycofaniu wszystkich sił alianckich w Belgii na linię rzeki Skaldy. W południe 16 maja, 1st ATB otrzymała rozkaz przeprowadzenia dalekiego odwrotu. Rzut kołowy miał udać się bezpośrednio do Tournai, natomiast czołgi miały dojechać do stacji kolejowej w Enghien, gdzie miał nastąpić załadunek na platformy kolejowe. Niestety, po przybyciu na miejsce okazało się, że cała stacja została zbombardowana i stoi w płomieniach, a francuscy mechanicy zniknęli wraz z parowozami. Czołgi były więc zdane na własne gąsienice. Naczepy podczołgowe były jeszcze melodią przyszłości, a warsztaty brygady posiadały zaledwie trzy ciągniki ewakuacyjne Scammel, które bez przerwy zajęte były czołgami, które ulegały awariom, a ich liczba sięgała już trzydziestu. Czołgi Pz. Kpfw. 38 (t), 7. Panzer Division w natarciu W godzinach przedpołudniowych 17 maja, gdy brygada znajdowała się już w okolicach Ath, na od Brukseli, bezpośrednio do 4th i 7th RTR – z pominięciem dowództwa brygady (sic!) – dotarł rozkaz I. Korpusu, któremu brygada nadal podlegała. Zgodnie z nim brygada miała natychmiast zawrócić do Enghien, by zatrzymać niemieckie czołgi, które jakoby przebiły się pod Hal. Czołgi zawróciły, a brygadier Pratt z kilkoma oficerami ruszył przodem, by zbadać sytuacje na miejscu. Od brygadiera Dempseya, dowodzącego jedną z brygad 5. DP dowiedział się, że wszystko jest we względnym porządku, a o żadnych niemieckich czołgach nikt nie słyszał. Brygada więc znowu zawróciła i podążyła w stronę Tournai, a potem Orchies. Całe to nieporozumienie kosztowało ją 25 niepotrzebnie przebytych kilometrów i stratę cennych godzin. Czołg IV Ausf, 7. Panzer Division, podczas ćwiczeń wiosennych. Rok 1940 W międzyczasie Lord Gort coraz bardziej niepokoił się o linie zaopatrzeniowe BEF. Wbrew pozorom nie prowadziły one wcale do najbliższych portów nad Kanałem, lecz ciągnęły się przez całą północno-zachodnią Francję aż do Cherbourga na Półwyspie Cotentin i dalej, do Brestu w Bretanii. Niemieckie zagony pancerne, przemierzające Flandrię, były na najlepszej drodze do ich przecięcia. Były one jednak znacznie wysforowane wobec podążającej za nimi piechoty, co stwarzało znakomitą okazję do ich pobicia, pod warunkiem wszakże, że uderzenia dokonano by zarówno z północy jak i z kierunku południowego. Jak bowiem dowiódł wynik bitwy pod Montcornet stoczonej 17 maja, Francuzi na południe od niemieckiego „korytarza” byli zbyt słabi, by nacierać samodzielnie. Czołg IV Ausf, 7. Panzer Division, podczas ćwiczeń wiosennych. Rok 1940 Osiągnąwszy okolice Orchies, 18 maja 1st ATB została podporządkowana tzw. MacForce, pod dowództwem generała MacFarlane, któremu podlegała także 127. BP. Zadaniem zgrupowania była płytka kordonowa obrona rzeki Scarpe. Lewym sąsiadem byli Francuzi, prawe skrzydło wisiało w próżni. Ruch brygady utrudniały poruszające się we wszystkich kierunkach rzesze uciekinierów. Niemieckich czołgów spodziewano się w każdej chwili. Niektóre czołgi brygady skierowano do dozorowania mostów, inne w dniach 19 i 20 maja ruszyły na patrole, docierając aż do Cambrais. Bez rezultatów. Niemieckich czołgów nie napotkano. 20 maja dotarł do 1st ATB rozkaz odjazdu w rejon Vimy i górującego nad nim wzgórza. Okolice te były miejscem krwawych walk podczas Wielkiej Wojny, a czołgi brygady stacjonowały niemalże w cieniu poświęconego kanadyjskim żołnierzom monumentu, wzniesionego na Vimy Ridge, który oglądać możemy do dzisiaj. Do tego momentu czołgi 1st ATB pokonały na własnych gąsienicach około 200 kilometrów. Straty marszowe, wynoszące zaledwie 12 z ogólnej liczby 98 wozów, z którymi brygada wkroczyła do Belgii siedem dni wcześniej, uznać należy za minimalne w tych okolicznościach. Pz. Kpfw. IV pułkownika Rothenburga, dowódcy Panzer Regiment 25., Division Tymczasem mijała najlepsza sposobność wzięcia w kleszcze wysuniętych czołowych dywizji niemieckich – 19 maja naczelne dowództwo po Gamelinie objął Weygand, co być może było słusznym posunięciem, jednak nie w sytuacji, która wymagała podejmowania natychmiastowych decyzji. Natomiast Lord Gort postrzegał ewentualne uderzenie jedynie w skali taktycznej. Jego myśli zaprzątały nie istniejące już wówczas linie zaopatrzeniowe BEF i rysująca się wizja ewakuacji droga morską. Nie widział możliwości skoordynowania uderzenia z Francuzami, znajdującymi się na południe od Niemców. Ważny węzeł komunikacyjny w Arras był poważnie zagrożony. Zmierzały w jego stronę trzy jednostki szybkie przeciwnika – od wschodu 5. DPanc., a od południowego wschodu 7. DPanc. oraz znajdująca się po jej lewej ręce dywizja zmotoryzowana SS-Totenkopf. Gort zaś dysponował względnie niezaangażowanymi 5. i 50. DP oraz 1st ATB. W tym miejscu zaznaczyć trzeba, że obydwie dywizje piechoty były słabsze od pozostałych dywizji BEF. Zamiast trzech brygad piechoty każda, miały jedynie po dwie. Para Pz. Kpfw. IV Ausf D. podczas kampanii francuskiej wozów z haubicami 75 mm używano taktycznie jako czołgi wsparcia. Dlatego znajdowały się w plutonie dowodzenia kompanii czołgów Powtórzmy zatem – kontratak pod Arras miał i we współczesnych opracowaniach brytyjskich nadal ma wymiar jedynie taktyczny, podczas gdy historiografia francuska komentuje bitwę jako niewykorzystaną okazję, zmarnowaną przez nadmierną ostrożność i zapobiegliwość Brytyjczyków. Spór ten prawdopodobnie nigdy nie zostanie rozstrzygnięty, zajmijmy się więc faktami. Skład dwóch brytyjskich kolumn nacierających pod Arras, 21 maja 1940 roku Kolumna zachodnia 7th Battalion, Royal Tank Regiment 8th Battalion, Durham Light Infantry 365th Battery, 92nd Field Regiment, Royal Artillery – 12 armatohaubic 18 pdr. * 260th Battery, 65th Anti-Tank Regiment, Royal Artillery – 12 armat 2 pdr. * pluton dział przeciwpancernych, 151st Brigade, 50th Division – 3 armaty Hotchkiss 25 mm kompania “Z”, 4th Battalion, Royal Northumberland Fusiliers – motocykle pluton zwiadowczy, 4th Battalion, Royal Northumberland Fusiliers – motocykle oraz 2-3 samochody Scout Car Mk. I “Dingo” Kolumna wschodnia 4th Battalion, Royal Tank Regiment 6th Battalion, Durham Light Infantry 368th Battery, 92nd Field Regiment, Royal Artillery – 12 armatohaubic 18 pdr. * 206th Battery, 52nd Anti-Tank Regiment, Royal Artillery – 12 armat 2 pdr. * pluton dział przeciwpancernych, 151st Brigade, 50th Division – 3 armaty Hotchkiss 25 mm kompania „Y”, 4th Battalion, Royal Northumberland Fusiliers – motocykle pluton zwiadowczy, 4th Battalion, Royal Northumberland Fusiliers – motocykle oraz 2-3 samochody Scout Car Mk. I “Dingo” dowódca natarcia, generał Martel wraz ze sztabem * Uwaga – w terminologii brytyjskiej “battery” oznacza “dywizjon”. Czołgi 1st Army Tank Brigade w przeddzień bitwy, według stanu na dzień 20 maja 1940 roku 4th Battalion, Royal Tank Regiment: 35 czołgów A11 Infantry Tank Mk. I 6 czołgów A12 Infantry Tank Mk. II 7 czołgów Light Tank Mk VIB VIB 7th Battalion, Royal Tank Regiment: 23 czołgi A11 Infantry Tank Mk. I 10 czołgów A12 Infantry Tank Mk. II 5 czołgów Light Tank Mk. VIB VIB Łącznie w brygadzie: 58 czołgów A11 Infantry Tank Mk. I 16 czołgów A12 Infantry Tank Mk. II 12 czołgów Light Tank Mk. VIB Uwertura do bitwy Post factum, czyli zręczny operator Propaganda Kompanie w akcji 19 maja o godzinie Lord Gort telefonuje do War Office z propozycją ewakuacji BEF. Telegram, który otrzymuje nazajutrz rankiem, nie pozostawia żadnych wątpliwości: BEF ma ruszyć na południe w kierunku Amiens, atakując wszystkie napotkane na swojej drodze siły nieprzyjaciela, po czym zajmie stanowiska na lewym skrzydle wojsk francuskich. Jednak Gort nie może użyć całości swoich sił do uderzenia. Większość z nich bowiem, podobnie jak dywizje 1. Armii Francuskiej, jest związana walką i nie może oderwać się od przeciwnika. Jedyne, co ma w dyspozycji, to wspomniane wyżej słabe 5. i 50. DP oraz 1st ATB. Francuzi z kolei mogą wydzielić jedynie osłabiona już 3e DLM. Druga z dywizji, którą mogliby użyć Francuzi, to 25e Division Infanterie Motorisee, ta jednak będzie gotowa do natarcia dopiero 22 maja i to wyłącznie w okolicach Cambrais. Generał Erwin Rommel, dowódca 7. Panzer Division. Rok 1940 Dowódcą zgrupowania, znanego odtąd jako Frankforce, został dowódca 5. DP, generał Franklyn. Z czterech brygad piechoty obydwu dywizji, które posiadał w dyspozycji, 13 BP. wzmocniła styk z 3e DLM na prawym skrzydle, skierowanym ku południowi, 25. BP zablokowała podejścia do Arras od wschodu, gdzie zauważono już czołowe elementy nadchodzącej z tego kierunku 5. DPanc., a 150. BP wydzieliła jeden batalion do wzmocnienia składającego się z drugorzutowych jednostek garnizonu miasta Arras, a dwa pozostałe były jedynym odwodem Frankforce. Do właściwego uderzenia na południe od Arras mogły być zatem użyte jedynie 1st ATB oraz 151. BP, przy czym jeden jej batalion miał pozostać w okolicach Vimy w charakterze odwodu natarcia. Dowódcą samego natarcia został znany w Wielkiej Brytanii fachowiec w zakresie broni pancernej, generał Martel. Nie będziemy już o nim potem wspominać, bo jego rola w natarciu jako dowódcy była marginalna, a właściwie żadna. Jego stanowisko dowodzenia znajdowało się bowiem przy jednym z batalionów piechoty (patrz załączona tabela), który – jak zobaczymy – został daleko w tyle za nacierającymi czołgami. To zdjęcie jest oczywiście upozowane. Pokazuje jednak, jak w praktyce wyglądał w akcji działon armato-haubicy 18 pdr., która była zasadniczym uzbrojeniem dwóch pułków Royal Artillery każdej z dywizji terytorialnych Sierżant Armit tak oto opisuje noc z 20 na 21 maja poprzedzającą natarcie: Po zatankowaniu rozmieściliśmy nasze czołgi w lasku na stoku Vimy Ridge. Sporo czasu poświęciliśmy na maskowanie wozów i zacieranie śladów gąsienic. Opłaciło się, bo gdy o świcie nadleciał niemiecki samolot rozpoznawczy, nic nie zauważył. A przecież stojące o pięć metrów od siebie czołgi byłyby dla bombowców łakomym i łatwym celem. Brytyjscy artylerzyści niosą skrzynki z nabojami do osiemnastofuntówek. Ładunki miotające przyniosą osobno O 6 rano 21 maja rozpoczęła się odprawa u generała Franklyna. Na południe od Arras nie przewidywano poważniejszych sil przeciwnika. Jako podstawę wyjściowa natarcia ustalono szosę Arras – St. Pol. Następnie miało ono opanować linie do rzeki Cojeul, a potem oczyścić z nieprzyjaciela teren aż do rzeki Sensee. Natarcie miało odbywać się w dwóch kolumnach. Prowadzący każdą z nich batalion czołgów miał być wspierany i ubezpieczany przez batalion piechoty. Tyle teoria, bowiem po pierwsze – piechurzy z terytorialnej 151. BP nigdy dotąd nie ćwiczyli współdziałania z czołgami, a po drugie – obydwa bataliony zostały uwikłane w walkę znacznie wcześniej niż przewidywano. Panował pośpiech i chaos. Wielu oficerów nie zdążyło zapoznać swoich pododdziałów z zadaniami. Na przykład ppłk Hayland z 7th RTR powrócił do swojego batalionu dopiero w południe, na godzinę przed nakazanym terminem wyruszenia do akcji. Nie zdążono zestroić sieci radiowej, posiadano bardzo niewiele map. Na dodatek, żeby wyrównać liczbę czołgów A12 uzbrojonych w dwufuntowe armaty, sześć czołgów pod dowództwem majora Hadderwicka, przekazano do 4th RTR. Ppor. Tom Craig z 7th RTR wspomina: Mój dowódca kompanii dał mi mapę i nakazał jechać za sobą. Więc ruszyłem. Radiostacja nie pracowała, naszej piechoty nawet nie widzieliśmy. Kapitan brytyjskiej piechoty ogląda zniszczoną armatę 88 mm. Od maja 1940 przyjęła się dla Flak brytyjska nazwa „ack-ack”. I tak już zostało do końca wojny W 7th RTR sytuacja wcale nie wyglądała lepiej. Spodziewano się szybkiego ruchu i sporych dystansów, więc zarówno dowódca batalionu, ppłk Fitzmaurice jak i jego zastępca, kpt. Cracroft przesiedli się na czołgi lekkie Mk. VIB. Ppor. Perer Vaux wyjaśnia, dlaczego: Czołgi piechoty były wyposażone w radiostacje No. 11, która była bardzo niewygodna w strojeniu. Szczególnie w przypadku dwuosobowego wozu Mk. I. Jego dowódca, będąc jednocześnie radioooperatorem, musiał położyć się na podłodze i próbować dostroić radiostacje do sieci. Można sobie wyobrazić, jak mogło to wyglądać podczas akcji. Natomiast czołgi lekkie Mk. VIB miały lżejsze i o większym zasięgu aparaty No. 9. Poza tym, w ich przypadku radio obsługiwał ładowniczy. Czołgi piechoty A11 Infantry Tank Mk. I, północna Francja, jesień 1939. Wozy należą do 4th RTR. Pierwszy z nich nazywa się „Dreadnought”. W tym batalionie, tradycyjnie od czasów Wielkiej Wojny, malowano na wieży obrazek na kształt oka. Wzięło się to z zapytania chińskiego robotnika: „Jak czołg widzi?”. Kierowca mógł wydostać się z A11 tylko wtedy, gdy wieża obrócona była do tyłu… Pomiędzy godziną a obydwie kolumny wyruszyły spod kanadyjskiego pomnika na Vimy Ridge z zamiarem osiągnięcia bez przeszkód podstawy wyjściowej, czyli szosy Arras – St. Pol. Kolumna zachodnia napotkała na pierwszy opór już we wiosce Duisans. Do planowanej podstawy wyjściowej natarcia pod Arras zostało jeszcze osiem kilometrów… Czołgi A11 w zimie 1939/1940. Widoczne białe kwadraty z boku pancerza były znakiem rozpoznawczym BEF Ciąg dalszy nastąpi… Współcześnie: Kanadyjski obelisk na Vimy Ridge, skąd wyruszyło natarcie… Współcześnie: widok na północny-zachód, ku hałdom węgla pod Lens, które wtedy także istniały… Zdjęcia: BA, IWM, autor.
czołgi brytyjskie ii wojna światowa